Raz na kilka miesiecy (srednio 2,3) wybieram sie na event muzyki elektronicznej by spotkac sie z znajomymi z calej Polski (bo tylko wtedy mozemy sie spotkac), by zobaczec ulubionych Djow, by w koncu posluchac muzyki a dokladnie muzyki elektronicznej. Moimi ulubionymi podgatunkami sa TechTrance, UpliftingTrance, VocalTrance, HardTrance, ProgressiveTrance ale rowniez swietnie lubie pobawic sie przy roznych odmianach house przewaznie na tzw warmup'ach.
Na kilka dni przed eventem zawsze umawiam sie z znajomymi tak by razem podrozowac do miejsca eventu czy spotkac sie juz na miejscu. Lubie podrozowac wiec lacze te dwie przyjemnosci w jedna. Nie ma to jak na wroclawskiej starowce wypic sobie browarka zjesc cos by zaladowac baterie, pozwiedzac okolice. A szczerze powiem wam ze wroclawska starowka jest bardzo piekna i ten kto jeszcze nie byl to ma czego zalowac.
Podrozuje jak chyba wiekszosc z was pociagiem. Juz wtedy mozna golym okiem zaobserwowac podzial klubowiczow. Rozumiem ze jadac pociagiem w polskiej mentalnosci trzeba sie napic by czas milej zlecial ale no bez przesady mili panowie i panie kultury tez trzeba choc troche miec i przybastowac nalezy. Zwlaszcza denerwuja mnie glosne, wulgarne malolaty płci obojga. Rowniez jestem za stanowczym nie jesli chodzi o roznego rodzaju dopalacze czy narkotyki.
Ok juz nie przymulam ...
Lubie gdy w paczcze podczas podruzy rozmawia sie o evencie, jak kto zagra,o nowych produkcjach, albumach, kompilacjach o samych Dj'ach, wymieniac zdanie na temat muzyki ktora nas interesuje ale rowniez lubie poznac kogos nowego w paczce poznac jego opinie na wyzej wymienione tematy. A jesli przy tym kulturalnie napic sie 2,3 bronksów to nie widze nic przeciwko. Sam nie pije duzo alkoholu ale nie przeszkadza mi to gdy ktos kolo mnie pije (z glowa).
Podroz pociagiem jest specyficzna wtedy to wytwarza sie klimat ktory dociera z nami na miejsce eventu.
Dojezdzamy do miasta eventu ...i tu zawsze jest jedna stala ..WC najczesciej odwiedzalem ten wroclawski za 2,50. Tutaj juz spotyka sie klubwiczow szykujacych sie na sama impreze. Potem cos trzeba zjesc wiec albo Mac lub KFC.
O zwiedzaniu starowki mozemy pomyslec gdy jest cieplo natomiast zima to od razu z dworca pkp czy to z poznanskiego, łódzkiego czy wroclawskiego kierowalem sie na event. Chociaz zima tez mozna by bylo na upartego
Z kazdym zblizajacym sie metrem, przystankiem na miejsce eventu czuje zawsze podekscytowanie. Zawsze wole byc wczesniej by nie stac w kolejce. Odprawa biletow. szatnia i ....
Najlepszy moment ..gdy wchodze na hale i wtedy usmieh pojawia mi sie na twarzy widzac scene, swiatla, lasery wtedy zapominasz o calym swiecie na zewnatrz, o pracy, o studiach, problemach etc. Masz to gdzies liczy sie tylko muzyka, znajomi i dobra zabawa. BASSS, spinnery, loopy, haty, pady, synthy i pozostale dzwieki, lasery, swiatla uderzaja na ciebie z glosnikow uderza na ciebie z cala sila nie jestes w stanie im sie przeciwstawic i zaczynasz wpadac w trans. A gdy Dj gra dobre utwory te najlepsze przy ktorych bawisz sie swietnie przy ktorych pojawia ci sie usmiech na twarzy a rece same unosza sie ku gorze, gdy DJ ma swietny kontakt z publika, przy ktorych odczuwasz je emocjonalnie wtedy to wlasnie uswiadamiasz sobie ze ta muzyke kochasz ze bez niej nie umiesz na codzien funkcjonowac.
Zawsze staram sie byc blisko sceny. Z tylu moze jest i wiecej miejsca ale jakos wole wlasnie byc na przedzie by widziec Dja za konsoleta by zrobic sobie z nim foto, nakrecic jakis ciekawy filmik cos by miec na pamiatke tego eventu. A gdy do tego masz przy sobie swietna ekipe ktora tak jak i ty ''czuje to'' wtedy bawisz sie swietnie.
Mozesz takze poznac wiele ludzi przypadkowo czy to wlasnie bawiac sie czy w kolejce by zakupic cos do picia/jedzienia. Wtedy tez mozna na swoim przykladzie dowiesc tego ze muzyka trance ma pokojowe przeslanie ktora laczy ludzi.
Oczywiscie nigdy nie jest tak ze caly linueup trafil w twoje gusta wtedy lepiej czas przeznaczyc na odpoczynek, pochodzic po hali zaobserwowac scene co sie dzieje na niej, pogadac z znajomymi, napic sie czegos (ja pije glownie mineralna i redbulla choc 1 czy 2 piwka wypije sie), cos zjesc, wskoczyc do WC by ponownie wskoczyc na plyte pod scene ..
Dzieki muzyce nie potrzebuje zadnych wspomagaczy by sie dobrze bawic. Sama muzyka soprawia mi to ze nie czuje zmeczenia calonocnej zabawy. Dzwieki niczym balsam konserwuja mnie i dodawaja sil by moc dalej bawic sie.
Nigdy nie zapomne chwili gdy nie moglem isc normalnie na prostych stopach wychodzac z hali po ostatnim Ilny
Gdy wychodzimy z hali czujemy ze budzimy sie, ze wracamy do rzeczywistosci czesto tej szarej, ze znow trzeba czekac na kolejny event bo kazdy ma w zyciu jakas pasje moja jest muzyka.
Droga powrotna przebiega spokojnie. Jest troche smiechu, ktos spi, rozmowa na swiezo o evencie, wymiana opini Ja osobiscie jeszce nie bylem swiadkiem jakies awantury czy to w tramwaju czy autobusie.
Kolejnym ciekawym elementem takiego wypadku i zarazem cecha wspolna kazdego takiego eventu jest dworzec pkp. Widac jak na dloni kto bawil sie z nami podczas eventu i niechodzi mi tu o ubranie bo to od razu rzuca sie w oczy ale ciekawym widokiem jest gdy wchodzimy do Maca czy KFC na dworcu w Wroclawiu ..widzimy ludzi spiacych w lozach czy na krzeslach czesto z tzw ''przybitym gwozdziem''
W drodze powrotnej wytrzymuje gora pol godziny i zasypiam. Budzi mnie tylko pan konduktor by sprawdzic bilety wrrr.
Po przyjezdzie do domu nie ide spac szkoda mi czasu. Zrzucam foty i filmiki na komputer, sledze pierwsze wrazenia z imprezy, slucham utworow ktore lecialy podczas eventu, wracam wspomnieniami ....zaczynam pisac relacje ...
''Bo kazdy ma w zyciu jakas pasje moja jest muzyka'' K.R
_________________ One World Under Trance Domination
Najlepszy moment ..gdy wchodze na hale i wtedy usmieh pojawia mi sie na twarzy widzac scene, swiatla, lasery wtedy zapominasz o calym swiecie na zewnatrz, o pracy, o studiach, problemach etc. Masz to gdzies liczy sie tylko muzyka, znajomi i dobra zabawa. BASSS, spinnery, loopy, haty, pady, synthy i pozostale dzwieki, lasery, swiatla uderzaja na ciebie z glosnikow uderza na ciebie z cala sila nie jestes w stanie im sie przeciwstawic i zaczynasz wpadac w trans. A gdy Dj gra dobre utwory te najlepsze przy ktorych bawisz sie swietnie przy ktorych pojawia ci sie usmiech na twarzy a rece same unosza sie ku gorze, gdy DJ ma swietny kontakt z publika, przy ktorych odczuwasz je emocjonalnie wtedy to wlasnie uswiadamiasz sobie ze ta muzyke kochasz ze bez niej nie umiesz na codzien funkcjonowac.
Opis typowego fana trance'u. Ten tekst pokazuje, że każdy ma swoje gusta i każdy inaczej odczuwa muzykę. Jest dużo kultur i charakterów, czemu naskakiwać na jedne i drugie?
Idzie pozytyw.
Dokladnie mam takie mysli jak Ty.Ja korzystam jednak z pelno wartosciowych posilkow, z tego wzgledu,ze nie przepadam za fast foodami. Wiecej takich tematow. Amen
Dokladnie mam takie mysli jak Ty.Ja korzystam jednak z pelno wartosciowych posilkow, z tego wzgledu,ze nie przepadam za fast foodami. Wiecej takich tematow. Amen
hehe no ja nie jem na evencie zazwyczaj chyba ze na serio zglodnialbym ale to zadko sie zdarza..styknie mi muzyka i mineralna, kola ewntualnie redbull
_________________ One World Under Trance Domination
Stare czasy obecnie w PL nic mnie juz nie zaskoczy jesli o eventy chodzi. Zobaczymy co pokaze Dancetination. Dlatego skupiam sie w 2012 r na jakims zagranicznym evencie.
_________________ One World Under Trance Domination
Jeśli chodzi o mnie to jak też każdy wyjazd przeżywam , 2 dni przed eventem potrafię nie spać z emocji i z tego że niedługo usłyszę ten bass ,który mną zawładnie. A po evencie też nie śpię z 2 dni bo mam w głowie ten cały event , cały czas nucę nuty pod nosem ( bo zawsze jakaś mi się wkręci ). Na imprezę zawsze przychodzę punktualnie ,bo tez nie lubię kolejek a poza tym chce sie bawić od początku do końca ,a nie przychodzić w połowie zabawy jak co nie którzy
_________________ Two Dj's - One Music - One Life - W&W
Ja podobnie jak Krzysztof juz znienawidzilem eventy msmu i inne szmiry. Po ostatnich pseudo eventach typu ASOT 450 i GG,powiedzialem,ze czas zmienic imprezy na Audioriver. Na Transmission napewno jeszcze sie jeszcze wybiore,choc na codzien juz praktycznie wcale nie slucham. W 2012 mam plany, aby w koncu wybrac sie na Time Warp 31 marca
_________________ GDJB Addict
Fave tracks of 2011
1. Wippenberg-Phoenix
2. Pobsky- Dark Cloud
3.. Aerofoil – Caress 2 Impress (Markus Schulz Big Room Reconstruction)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach