Wysłany: 2009-07-26, 23:32 A State of Trance ...kiedys a teraz ...
Sluchajac ASOT jakies 4,3,2 lata temu mialem inne odczucie,wrazenia,emocje niz przez ostatni rok. Chodzi mi o to ze zmienil sie styl tej audycji (bynajmniej dla mnie) kiedys bylo wiecej czystego trancu,upliftow bylo duzo ''szybowania'' hit za hitem. Niewiem czemu Armin postanowil troche zmienic oblicze samej audycji juz chyba lekko ponad rok - mamy jakby dwie czesci : pierwsza to ciezsze brzmienia z pogranicza tech trance progrssive a druga to juz szybsze energrtyczne,trancowe i upliftingowe brzmienia. Jak dla mnie bardziej podobaly mi sie wlasnie te starsze epizody byly bardziej takie undergroundowe. Czasami przechodze meki sluchajac wlasnie tej pierwszej czesci ASOTA. Mysle ze Armin gra pod publicze ta pierwsza czesc gdyz te brzmienia sa od pewnego czasu w modzie i latwiej o nowych fanow audycji poprzez puszczanie wlasnie tej Tech-Prog czesci. Jak dla mnie to ok niech beda ale gora 5 utworow. Przeciez wychodzi duzo mniej znanych singli ukochanego przez nas Trancu a mimo to niema ich w tej audycji. slyszeliscie o tym kawalku ... Kane Nelson - Red Trigger np ..prozno go szukac w ktoryms epizodzie a ten trak miadzy niektore uwazane za bardzo dobre przez Armina tracki (mysle ze nazwane tak na sile). Ostatni epizod pod tym wzgledem bardzo mi sie niepodobal ..szczegolnie ta pierwsza czesc a nawet 1.5 seta. Idac dalej mysle ze jest wiecej takich utworow ktore nieukazaly sie w tej audycji a powinny i to moze sie zemscic kiedys na Arminie bo pomimo ze slucha tej audycj iwiele ludzi to Armin bedzie dalej tego typu audycje puszczac ale gdy nastapi taki dzien gdy Armin zejdzie z 1 miejsca top dj (dziwne ale chcialbym tego ze wzgledu na audycje) to rowniez odejda fani lub zwykli sluchacze tej audycji i wtedy bylo by lepiej gdyby ASOT przybral poprzednia forme ...a jakie jest wasze zdanie ????
Moje takie ze ta forma ASOTA mi nieodpowiada i slucham ASOT'a tylko z przyzwyczajenia. Moze czas na jakas zmiane ? jakbym mial wiecej czasu to moze i tak .. slucham GDJB Word Tour i wakacyjne epizody oraz TATW ktory zawsze trzyma rowny poziom. Moze dolaczy do tego grona Ferry i jego Countdown oraz audycja Shaha ??/ hmm moze
_________________ One World Under Trance Domination
Ostatnio zmieniony przez Trancefied 2009-07-26, 23:55, w całości zmieniany 1 raz
Dałbym dwa pozytywy za tego posta, ale chyba nie mogę. W zupełności się z tobą zgadzam. Ja co prawda Asota nie słucham tyle lat co ty, ale chyba mogę powiedzieć po prostu, że mnie się on obecnie nie podoba. Jak już wcześnie wspominałem nie słucham narazie Asot'a (skończyłem na 411 ep). Uważam, że Armin leci na ilość, a poziom który prezentował na początku wakacji to dla mnie koszmar. Ta audycja nie ma ikry, nie dość, że jest nudna to jeszcze merytorycznie słaba, bo Armin tylko gra to co może się podobać masom. Szanuje Armina za poziom jego produkcji, (Imagine było zdecydowanie w moim stylu), na ASOT 2009 też znalazły sie przyzwoite kawałki, ale to tylko od święta, a w czwartek co - nuda !!! Powiem krótko, PRODUCENT -TAK, DJ - NIE !!!
Mam mała prośbę AO. Słuchasz dość długo ASOT'a. Może mógłbyś mi polecić na PW jakieś ciekawe epizody sprzed kilku lat. Będę wdzięczny
_________________ My favourite producers/dj's for Dj Mag voting:
1. Airbase
2. ATB
3. Sean Tyas
4. Leon Bolier
5. Nitrous Oxide
Nie wiem czy powinnam wypowiadać się w tym temacie, ale zaryzykuje. Niewiele osób na tym forum jest na tyle odważnych, by ściągnąć swojego idola z piedestału. Chylę czoła ArminOnly. W ubiegły czwartek siedząc bardziej aktywnie na forumowym czacie nie uszło mojej uwadze jak wiele osób narzeka na audycje Armina. Każdy ma jakiś inny, jego zdaniem, ważny powód. Sama należę do tych osób, bo jeśli przez dwie godziny uda mi się usłyszeć 2-3 interesujące kawałki (pisze interesujące bez żadnego wystrzeliwania w kosmos) to coś jest nie tak. Bywają też utwory irytujące…niczym z wiejskiej potańcówki. ASOT-om brakuje czegoś, co mogłoby porwać. Warto zastanowić się dlaczego tak się dzieje. Odpowiedzi może być wiele: komercja, brak czasu, brak „interesujących” kawałków, ewolucja. Chyba każdy z moich argumentów jest słuszny? Popatrzcie tylko, facet ma tak napięty grafik, że mu się nie dziwię, że audycje wypadają słabo. Poza tym nie zapominajmy o „szołbiznesie” to wszystko trzeba komuś sprzedać, albo się robi pod publikę i świeci sukcesy, albo schodzi do podziemia i gra dla mniejszego grono. Kurde prawo rynku!
Nie chce się wymądrzać, jednak z racji swojej pracy niejednokrotnie widziałam jak takie programu powstają. To dość żmudna robota…bo ma sie te 120 minut i trzeba tak nawsadzać kawałki, aby nie było za długo ani za krótko. Czasem jakiś kawałek..zwyczajnie „pasuje” do go się wciska. Poza tym czasem brakuje nowości, trzeba wówczas na siłę zapychać dziurę. Poza tym jak w jednym tygodniu wykorzysta się wszystkie perełki, jeszcze pachnące nowością, to za tydzień może być bieda. Druga sprawa w radiu panuje jedna zasada, nie ważne czy Ci się utwór podoba, czy też nie, sprzedaj jakby to był twój ulubiony. I tak to się kręci.
Podsumowując wszystko się kończy. Może czas zmienić całkowicie formę programu??
Dokładnie Krzychu mam takie samo zdanie na temat obecnych Asotów........ Po prostu to co Armin puszcza aktualnie w Asotach, zwłaszcza w pierwszej godzinie jest nudne, i strasznie męczące..... Kiedyś to były Asoty, jak zaczynałem słuchać gdzieś od epizodu 240, to każdą audycję przesłuchiwałem co najmniej po kilka razy w tygodniu..... Po prostu były one cudowne, dobór kawałków i wogóle klimat całego Asota był wręcz niepowtarzalny, taki którego dzisiaj za żadne skarby nie poczujemy w żadnym epizodzie No cóż czasy się zmieniają i ludzie się zmieniają więc Armin niestety też się zmienia, a co za tym idzie również Asot się zmienia, tylko dlaczego akurat zmienia się ku gorszemu ......
ArminOnly napisał/a:
Czasami przechodze meki sluchajac wlasnie tej pierwszej czesci ASOTA. Mysle ze Armin gra pod publicze ta pierwsza czesc gdyz te brzmienia sa od pewnego czasu w modzie i latwiej o nowych fanow audycji poprzez puszczanie wlasnie tej Tech-Prog czesci.
Krzychu nie ty jeden się męczysz, pierwsza godzina już dawno mnie niczym aż tak bardzo nie zachwyciła, zawsze czekam tylko i wyłącznie na drugą część, czyli na moje klimaty muzyczne, ale często także jestem zawiedziony po odsłuchaniu drugiej godziny, która zawsze powinna porywać, unosić emocjami, a tak wogóle nie jest
ArminOnly napisał/a:
Przeciez wychodzi duzo mniej znanych singli ukochanego przez nas Trancu a mimo to niema ich w tej audycji
Wiesz co myślę, że Armin po prostu idzie na łatwiznę grając właśnie bardzo mało typowych undregroundowych kawałków, ponieważ na szerszą skalę nie zostały by one zrozumiane i zaakceptowane przez większą część publiki i dlatego wybiera kawałki, które wpadają szybko w ucho a większa część słuchaczy właśnie takie kawałki bardziej na pewno preferuje........ Ja niestety nie, i tak samo zastanawiam się jak długo forma Asota będzie się tak prezentowała
_________________ "[...]robię muzykę po prostu żeby robić muzykę, a nie by wygrywać nagrody[...]" - Josh Wink.
W tym tygodniu miałem czas i przesłuchałem Asota, Tatw oraz Music For Balearic People i przyznaje wam rację, audycje Above & Beyond i Shaha biją epizod Asota 414 na głowę
_________________ And looking down from my hotel
These dawn-lit streets begin to fill
With memories of you and I
On a New York City night
O tym że ASOTY były kiedyś zdecydowanie lepsze to nie ma nawet o czym dyskutować!
Kiedyś to były takie cudowne utwory w audycjach że można było odlecieć teraz to próżno szukać takiego uczucia. Od czasu do czasu pojawi się coś ciekawszego, a tak to straszliwa nędza jest .Moim zdaniem to nie do końca winna Armina że musi grać taką nędze w audycjach, ponieważ to winna samych producentów że takie słabe utwory tworzą a wiadomo trzeba gdzieś się promować a najlepszą promocją jest Armin więc podrzucają mu taką nędze, a on w przeciągu kilku godzin między koncertami musi w bardzo krótkim czasie wybrać 17-18 tych najlepszych które się spodobają . Poza tym niektóre labele nie zgadzają się na puszczanie nowych utworów w audycji przed premierowo u Armina i dlatego czasem np A&B puszczają lepsze utwory bo mają na nie wyłączność a po jakiś 2 tygodniach on się dopiero pojawia w Asocie, do tego czasu wszyscy utwór już znają i nie robi on na nich większego wrażenia Sam osobiście znajduje w całym tygodniu 5-6 w miarę dobrych ale nie rewelacyjnych utworów a co dopiero 18 jest to po prostu nie do wykonania żeby każdemu dogodzić . Po drugie sam styl trance bardzo ewoluuję i czasem trudno mi stwierdzić czy to naprawdę jest trance czy disco-house-trance czy jeszcze inna mieszanina czegoś. I po trzecie rok temu Armin nie miał codziennie występów!, to jest chyba paranoja żeby tak kolesia eksploatować , rozumiem że jest wakacyjny okres i trzeba zarabiać ale bez przesady!
Ja naprawdę się obawiam nie tylko o audycję, ale o jego nowy album i jego samego , mam złe przeczucie że te eventy odbiją się na jakości nowego albumu który i tak ma już opóźnienie obym się mylił! Myślę że zmęczenie i chwilowe wypalenie jest głównym powodem bo inaczej odbiera się muzykę jak się jest zmęczony a inaczej jak się jest wypoczętym i pełni energii. Sam jestem ciekaw jak wypadnie następny ASOT i jego występ w Poznaniu. Może pójdzie na łatwiznę i nagra ASOTA z Poznania kto wie
Wysłany: 2009-07-27, 12:52 Re: A State of Trance ...kiedys a teraz ...
ArminOnly napisał/a:
Moje takie ze ta forma ASOTA mi nieodpowiada i slucham ASOT'a tylko z przyzwyczajenia.
Myślę, że ja też zaczęłam słuchać tej audycji z przyzwyczajenia. Zrobiła się taka czysta rutyna, czwartek godzina 20.00 i tak co tydzień. A kiedyś było inaczej... Z niecierpliwością czekałam na kolejne audycje, a to oczekiwanie to była dla mnie wieczność. Każdy epizod przedstawiał dla mnie jakby inną historię, hipnotyzował mnie i wprowadzał w trans. Przy każdym kawałku towarzyszyła mi euforia. A teraz? Wszyscy wiedzą, jak to jest. Tak, jak napisała kanibakalia, może to wszystko przez ten ogrom pracy i występów? Może czas zmienić coś w tej audycji i ją odświeżyć? Wiadomo, że raz na wozie, a raz pod nim, ale z ASOTem dzieje się coś niedobrego. Także naprawdę nadszedł czas na zmiany. Teraz, jak słucham innej audycji, np. TATW, to prawie zawsze mi się podoba, ostatnio nawet Club Life, który bardzo różni się od ASOT zaczyna mi się bardziej podobać. (A zawsze średnio przepadałam za Club Life).
_________________ My Tunes Of The:
2006 - O'Callaghan & Kearney - Exactly
2007 - DJ Shah feat. Adrina Thorpe - Who Will Find Me
2008 - Simon Patterson - Us
2009 - Nitrous Oxide - Aurora
2010 - Who.Is - We.Are
Wysłany: 2009-07-27, 13:03 Re: A State of Trance ...kiedys a teraz ...
ArminOnly napisał/a:
Moje takie ze ta forma ASOTA mi nieodpowiada i slucham ASOT'a tylko z przyzwyczajenia.
No i u mnie tak samo jest. Kiedyś to jeszcze jak nie mogłam usłyszeć Asota [bo miałam inne plany] to się denerwowałam. Teraz jakoś nie ma tego... To już nie te same emocje z nimi związane... a co do Armina za dużo bierze na siebie [a co za dużo to niezdrowo].
Wiecie co ? Zgadzam się z wami, z tym, że te ASOT'y to nie to samo co dawniej ! Ale nie wiem czemu, większość z nowych wpada mi w gust ! Ja tą muzykę, którą Armin teraz gra po prostu czuję ! Nie wiem, może to ze mną coś jest nie tak ! Ja słucham ASOT'a w prawdzie od niedawna, ale zdarzało mi się słuchać starszych ASOt'ów właśnie dla porównania i według mnie nowsze są coraz lepsze ! Nie wiem też dlaczego, ale coraz bardziej zaczynają mi się podobać te Tech-Prog utwory ! Po prostu mam taki gust chyba ! Faktem jest, że Armin jest zarobiony ! Ma tak napięty program, że po prostu nie ma czasu, aby siedzieć i wybierać kawałki, które zachwycą obie rzesze fanów (tzn. tych od Tech-Prog i od Upliftu) ! Coraz więcej utworów granych przez Armina jest tworzone głównie pod publikę ! Teraz wszystko opiera się na komercji ! Ja poza ASOT'ami słucham od czasu do czasu TATW, ale nie zawsze ! Audycja Above & Beyond podoba mi się bardzo, ale IMO ASOT na razie ją przebija ! Nie twierdzę, ze jest słaba, ale słabsza od ASOT'a ! Właśnie takie ASOT'y jak teraz trafiają w mój gust ! To jest to co lubię ! Tech-Prog jak najbardziej mi pasują ! Stare ASOT'y nie były złe, były wręcz bardzo dobre, ale klimaty i rodzaj muzyki jaki wtedy był puszczany nie trafiał do mnie aż tak jak współczesny ! Mam po prostu inny gust niż Wy
_________________
1. Above & Beyond - Good For Me
2. Armin van Buuren feat Ana Criado - I'll listen
3. Gareth Emery feat. Lucy Saunders - Sanctuary
Mam trochę inne zdanie od was. Owszem, ostatnie ASOTy nie są jakieś specjalne, ale to samo mogę powiedzieć o TATW, Magic Island czy Corsten's Countdown. Jak dla mnie zmienia się na gorsze sam trance. Kiedyś co drugi uplift był ciekawy, teraz co najwyżej piąty. Kiedyś były lepsze wokale, teraz taki Chris Jones czy Audrey Gallagher którzy nie umieją spiewać na żywo robią zawrotną karierę. Kiedyś było sporo ciekawych oryginalnych melodii, teraz Adam Nickey czy Myon & Shane 54 mogą kopiować pełnymi garściami ze starszych utworów, a ludziom i tak to się podoba. Kiedyś szansę na wydanie miały tylko kawałki z potencjałem, dzisiaj w dobie kryzysu i sklepów z MP3 label może założyć Rysiu z naprzeciwka i wydawać w nim co zechce.
Poza tym moda na pop-trance, minimal-trance, electro-trance itp. niestety podoba się większości, więc trudno żeby inni nią nie podążyli. Wystarczy poczytać komentarze o secie Ferry'ego na Sunrise. Nam na forum w większości się podobał, dla innych było to tylko zamulanie. Woleli seta Schossowa, który grał coś, co w ogóle nie przypominało trance.
Jeśli tak dalej pójdzie to prawdziwy dobry trance za parę lat przestanie zupełnie istnieć.
Tak coś przypuszczałam, że prędzej czy później ten temat przez Ciebie Krzysiek zostanie założony. Ale do rzeczy.
Z przykrością muszę stwierdzić, że ASOT prawdziwym ASOTem już nie jest. To nie to samo co kiedyś. Dawniej żyło się od czwartku do czwartku czekając z utęsknieniem na kolejną cudowną audycję z pięknym Trance’m. A teraz…? "Wow, ciekawa jestem czy dzisiaj będzie lepiej niż tydzień temu" . Ehe.
Z tygodnia na tydzień audycja A State Of Trance jest coraz nudniejsza. A ta z ostatniego była, że tak napiszę - "durna". Nic nie było konkretnego co by mogło przykuć moją uwagę.
I chyba faktycznie jak większość z was ASOTa słucham już z przyzwyczajenia. Mam to zakodowane w głowie, że czwartek godzina 20.00 - Armin.
Hmmm… IMO może jest to spowodowane brakiem dobrych kawałków. Ale pamiętajmy, że każdy ma swój gust i jeden może powiedzieć, że dany track mu się podoba, a drugi stwierdzi, że to porażka. Wiadomo, każdemu nie da się dogodzić w 100%.
Po części zgadzam się z Rafciem tu chodzi głównie o sam czysty i piękny Trance, niestety powoli on zanika... Dlatego też ASOT jest jaki jest...
_________________ Trance music is a part of my soul...
Powiem teraz coś z mojego doświadczenia: jeszcze na samym początku tego roku ASOTy były na poziomie. Zaryzykuję: świetne. Zaryzykuję drugi raz: zwyczajne (optymistyczne określenie, ponieważ zazwyczaj te audycje były bardzo dobre). Słychać było, że muzyka się zmieniła, ale dopasowanie kawałków i stylu było świetnie. Melodie, bity i inne rzeczy porywały. Nawet jak były denne wokale, to można było spodziewać się, że będzie lepiej.
Jak kanibakalia wspomniała: Armin ma napięty grafik, jest bardzo zmęczony (z drugiej strony on sam z Lewisem się na siebie narzuca) i nie ma siły/czasu szukać jakichś innych kawałków.
Z drugiej strony może mieć sens teoria Rafcia. W modę wchodzą nowe trendy, zanika ten trance. Hmm, może nie... Zanika TEN styl trance'u, który właśnie porywał. Ten klimat.
Z mojej perspektywy DJ-e prowadzący audycje korzystają z takiej wiedzy: "znani producenci, kawałek jest/będzie hitem, trzeba go puścić". Metoda na sławę producenta/kawałka.
Ogólnie wszystkie audycje stają się niemal "dziwne". Nie, nie tylko my narzekamy, chociaż pewnie najwięcej. Na całym świecie ludzie to wszystko dostrzegają. Na przykład na forum anjunabeats: "O, nareszcie trance'owy epizod". To właśnie może świadczyć o dużej zmianie muzyki. Nie chcę nikogo oskarżać, ale m.in. Deadmau5 doprowadził do tego, że dużo osób zmieniało brzmienia kopiując jego styl.
A właśnie. Kogóż tu oskarżać? Nie ma sensu użalanie się nad Arminem i odwracanie się do niego plecami. Jest nadal dużo świetnych kawałków znanych producentów (bo niestety w większości przypadkach jest tak, że na nieznanych młodych "patrzy" się inaczej). Można je zrequestować. Czasem się udaje, czasem nie.
Jeżeli chodzi o formę programu: każdy wie, że pierwsza godzina to progressive i spokojniejsze kawałki, a druga to szybsze, najczęściej te upliftingowe. Wiem, kiedyś było inaczej, bo właśnie trance inaczej nieco wyglądał. Teraz, widać, zaszła taka potrzeba.
Cytat:
Niewiele osób na tym forum jest na tyle odważnych, by ściągnąć swojego idola z piedestału.
Myślę, że po prostu nikt nie przyszedł na pomysł, żeby o tym zakładać osobny temat na forum. No, można się wypowiedzieć o wszystkim co dotyczy trance'u tutaj. Ale i tak nasze gadki niczego nie zmienią, a chociaż poznamy swoje zdania.
Miałem się nie wypowiadać ale nie mogłem się oprzeć ...
Był okres kiedy słuchałem zupelnie innych gatunków muzyki, ASOT był moim oderwaniem od rzeczywistości. Słuchałem regularnie setów Armina, na bieżąco słychałem nowości jakie Van Buuren tworzył. Nagle trance zaczął pochłaniać mnie bez reszty i sety zaczęły żyć we mnie, muzyka ciągle była i jest ze mną, w drodze do i z pracy, w domu ...
ASOTy były kiedyś świętem dla mnie i moich znajomych ktorych sam zaraziłem pasją do trance'u. I nastał taki dzień w którym pojawił się album ... "Imagine" ... poczułem się dziwnie. Usłyszałem 1 nr z albumu (Armin Van Buuren with DJ Shah ft Chris Jones - Going Wrong) i nie tyle co zawiodłem się ale poczułem domieszkę popu w tym energetycznych dźwiękach. Zaczął się młyn w radiu, telewizji i już wiedziałem, że ta płyta nie przejdzie bez echa. I dostałem zapaści jak kolejny utwór (Armin Van Buuren ft Sharon Den Adel - In And Out Of Love) zaczął królować w RMF, później na 4FunTv, na Vivie ... nawet moja żona mówi : "ooo coś dla Ciebie, Twój Arminek" a jeszcze rok temu nie wiedziała kim ten człowiek jest.
Z kolei ASOT ... tu też zapaść słychać. Powtarzanie nut, raz coś jest jako nowość a za tydzień (bądź dwa) jako FUTURE FAVORITE (np. Episod 412 i 414). Sety są monotonne, nie wnoszą nic nowego do muzyki. Oczywiście dalej śledzę każdą audycję ale czego mi brakuje, jakiegoś polotu, nowości które rozbujają i poniosą w głebię muzyki ...
Nie chce obwiniach Armina ale uważam, że ten rok jest dla niego za ciężki i nie ma czasu na tworzenie audycji w pełni swoich możliwości. Szkoda bo te Epizody były czymś rewelacyjnym, teraz to jedynie przywiązanie, cotygodniowa rytyna, tak samo DJa jak i słuchaczy.
Liczę na to, że w niedalekiej przyszłości coś sie zmieni i znowu Trance spod szyldu A STATE OF TRANCE WITH ARMIN VAN BUUREN będzie taki jaki powinien być, czyli nowatorski i pełen porywających dźwięków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach