Wiek: 39 Dołączyła: 07 Sie 2008 Posty: 537 Pozytywów: Otrzymał/a: 78 Wystawił/a: 23 Skąd: Kraków
Status: Offline
Wizyt: 1816 Łączny czas wizyt: Godzin: 245,4
Wysłany: 2008-11-30, 21:08
Marcin napisał/a:
Mam niestety nie miłą niespodziankę dla fanów Armina.
Otóż najprawdopodobniej Armin nie zawita do nas w 2009 roku.
To by nie było fajne... Ale powiem Wam, ze jak wychodziłam z Areny to miałam takie przeczucie i nadal takie mam, że szybko Armina nie zobacze, a szkoda
Ale z drugiej strony, jeśli miałby byc np na sunrise, to nie moze o tym mówić dopóki MDT nie poda oficjalnego LU, wiec moze nie odbierajmy sobie do końca nadzieji
_________________ "Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo się przestają bawić."
Mark Twain.
Hmm... wstałem świeżutki i wypoczęty dlatego i jak napiszę kilka zdań....
W Poznaniu byliśmy już o 17, w pociągu szybka klimatyzacja z fanami Armina z Gliwic( wielkie Pozdro dla nich !). Później szybkie jedzenie i już kilka minut po 18 byliśmy pod halą. Wejście za tłumem, około 19;30 i oględziny Areny - tak jak pisała Sylwia wydała mi się ona w porównaniu np z Naszym Spodkiem o wiele mniejsza, ale wewnątrz dosyć podobnie, ale rzeczywiście mniejsza... no cóż nie o to tam chodziło dalej trochę długie oczekiwania na otwarcie bram ale wreszcie... od razu pod sceną aż do samego INTRO, wcześniej wstępy Jennifer oraz mój ukochany Lost ! Magia po porostu. INTRO wiadomo, że robiło duże wrażenie, przynajmniej na mnie. Dalej z minuty na minutę było coraz lepiej. Utwory które powaliły mnie na kolana to przede wszystkim: Burned with Desire, Cudowny Walk on the Edge Morpha (motyw "światełka do nieba") dalej oczywiście NEver say Never wraz z Fine without you , Back to You oraz wiele wiele innych bo było ich sporo... jasna sprawa finalna nuta The Killersów w remixie Armina The Human to również klasa sama w sobie. Udało się zdobyć autograf Armina oraz Jennifer i Susany oraz fotki z obydwiema paniami . Koniec równoznaczny z opuszczeniem wszystkich z Areny czyli około 6:15.
Ogólnie pełen pozytyw... wizualizacje ok, nagłośnienie również wporządku, czasami było widać drobne "zwyżki bassowe" ale mnie to jakoś bardzo nie przeszkadzało...sam Set Armina - rewelacja.
Armin Only - dziękuję.... na zawsze pozostanie w mojej pamięci !
Najlespszy event na jakim w zyciu bylem!
Widziałem jednego z redaktorw calkiem u góry (Marcin lub David) czarna koszula, ciemnie jeansy, czarnao-biale buty, jak sie nie myle to adidas, chodził z aparatem, zanim podszedlem to juz go nie bylo
Widziałem jednego z redaktorw calkiem u góry (Marcin lub David) czarna koszula, ciemnie jeansy, czarnao-biale buty, jak sie nie myle to adidas, chodził z aparatem, zanim podszedlem to juz go nie bylo
z opisu wynika ze to ja
_________________ Nie wystarczy mieć sprawny umysł, trzeba go jeszcze dobrze używać.
to teraz ja troche cos napsize .... tylko tyle ile bylem bo juz o 3 bylem w pociagu spowrotem, dziewczyny sie zle czuly i trzeba bylo sie wracac, teraz po przemysleniach moglem zostac no ale ... ehh
nieudalo mi sie nikogo z redakcji forum spotkac ...w zasadzie ja tanczylem od poczatku tak od 21 20 fo tej 2 z groszami w jednym miejscu jakies 20 m od Armina na samym srodku w koszulce Armina z podwinietymi rekawami,czarne dzinsy ...
ogolnie to mi sie bardzo podobalo szkoda ze nie moglem doczekac konca, tez moge sie przyczepic do malej ilosci koszy na smieci tanczylem nieraz na butelce a co do publik ito tak rozowo niebyl ojak pisaliscie wyzej byly typy co zaczepiali ludzi itd mnie samemu nieraz reka swiedziala ,przewznie jak sie trzeba byl oprzecisnac zeby dojsc do wc czy na jakis napoj etc , to popychali podstawiali nogi etc ... a koles przed bramami mnie rozwalil .... cytuje ejj nie przepychajcie sie ,ja wiem ze wy wszyscy idziecie na TECHNO ale niepchajcie sie kazdy wejdzie ...
takze oceniam wypad za polowiczny sukces ...sukces ze w koncu uslyszalem go na zywo i zobaczylem, zajefajny ma kontakt z publika a impreza jako calosc tez mysle ze wypadla dobrze
_________________ One World Under Trance Domination
Jennifer i Susana wyszły do publiczności tylko na chwilkę i było to około hm.... 4-4:30, no a Armin już na sam koniec... jednak zdjęcia się nie udało zrobić
Między 4-4:30 to ja byłem pod sceną po lewej stronie, nie widziałem żeby ktoś schodził do publiki...
Ja osobiście nie doświadczyłem żadnych problemów co do ludzi, było trochę takich których mógłbym się bać, podejrzewam że to byli ludzie którzy byli po to żeby tylko "zaliczyć" imprezę i móc się pochwalić że byli. Widziałem dużo "koksów" siedzących na krzesełkach a obok ich "niunie" tańczące gdyż nie mogły zostawić swojego mena i pójść się bawić z tłumem (moim zdaniem chora sytuacja).
Ja to w ogóle sam siebie zdziwiłem, że nie krępowałem się "tańczyć" bo jestem taką osobą co jednak na dyskotekach nie zbyt wychodzi na parkiet. Jestem zadowolony z tego że udało mi się pod scenę podejść, od lewej strony nie było zbyt wielkiego problemu i to mnie zdziwiło.
Tak w ogóle to była pierwsza impreza Trance'owa na jakiej byłem...
Widziałem dużo "koksów" siedzących na krzesełkach a obok ich "niunie" tańczące gdyż nie mogły zostawić swojego mena i pójść się bawić z tłumem (moim zdaniem chora sytuacja).
Dokładnie tak było.
_________________ Nie wystarczy mieć sprawny umysł, trzeba go jeszcze dobrze używać.
Wiek: 39 Dołączyła: 07 Sie 2008 Posty: 537 Pozytywów: Otrzymał/a: 78 Wystawił/a: 23 Skąd: Kraków
Status: Offline
Wizyt: 1816 Łączny czas wizyt: Godzin: 245,4
Wysłany: 2008-12-02, 23:03
Ja też widziałam Susane i Jenifer, ale niestety nie zdobyłam autografu choć przy barierkach stałam, bo ochroniarz<tak mi sie wydaje ze to był on> powiedził ze juz wystarczy.... szkoda, bo jakbym stała 2 metry wczesniej to bym sie załapała....
Ale najważniejsze to, to ze wspomnienia pozostają, a tego nam nikt nie zabierze
_________________ "Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo się przestają bawić."
Mark Twain.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach